Osobiste decydowanie o sobie jest domeną osób świadomych siebie i świadczy o wysokim poziomie rozwoju osobistego człowieka. Aby decydować o sobie trzeba być odważnym, samodzielnym i zainteresowanym własną przyszłością.
Takie osoby rozpoznaje się natychmiast po mowie, której używają. Mówią jasno, we własnym imieniu /ja uważam, moim zdaniem/ wypowiadają się własnym językiem, swobodnie, komunikatywnie i tyle ile trzeba.
Są otwarci, interesują się światem, chętnie czytają i korzystają z dóbr kultury. Radośni, serdeczni, ale pewni siebie i mający zaufanie do samych siebie.
Dysponują własnym czasem i jasno to komunikują nie wyjaśniając czym się akurat zajmują.
Największym ograniczeniem samodzielnych decyzji są uzależnienia wytresowane w dzieciństwie. Przede wszystkim uzależnienie od pomagania innym, od bycia potrzebnym innym, od życia dla innych, od poświęcania się dla innych, od posłuszeństwa wobec innych, mądrzejszych, bogatszych, na stanowiskach lub autorytetów.
Kolejną przyczyną jest krytyka i lęk przed krytyką innych /co ludzie powiedzą/. Kolejne to przykazane fałszywe informacje o życiu i świecie typu /życie jest ciężkie, życie jest okrutne, świat jest zły, zło rządzi światem/.
Gdy dziecko przekształcono w winnego sługę to jako dorosły człowiek nie ma poczucia godności, wartości i ważności osobistej. Także świadomości własnej inteligencji, bogactwa uczuć i mocy duchowej.
To częsta przyczyna braku poczucia sensu życia, szczęścia, sukcesu i spełnienia. Czas się z tego otrząsnąć i uprzątnąć swój wewnętrzny dom z obcej władzy, jej agresji i osobistego strachu.
Gdzie jest władza nad życiem, tam nie ma miłości. Gdzie nie ma miłości, tam nie ma radości życia i twórczej kreacji własnych perspektyw. Jest kurczowe trzymanie się przeszłości.
Świadomi decydują o sobie. Osobiście!