Jeśli jesteś człowiekiem, którego kosztem inni budują własne interesy i sukcesy – prawdopodobnie nauczono Cię, że musisz być ratownikiem, cierpiętnikiem, uzależnionym od pomagania i poświęcającym się dla innych.
Albo najlepszym, liderem, przywódcą mas, zbawicielem lub wojownikiem dla dobra ludzkości.
Wiedz zatem, że nie działasz ani nie żyjesz we własnym imieniu.
Tak wymanewrowane osoby świetnie zasilają piramidę władzy, czyli pasożyty, żyjące ich kosztem.
Poznasz ich po języku: zawsze używają „MY” nigdy „JA”.
Zawsze mówią w czyimś imieniu: Rodziny, Ojczyzny, prawa bożego, organizacji, partii politycznej, szefa w trójkącie z okiem, instytucji, państwa, Narodu, siły wyższej.
Byle nie we własnym imieniu.
Czemu?
Ze strachu przed życiem, strachu przed śmiercią, z nienawiści do życia, strachu przed wolnością, braku samodzielności, z zazdrości, że inni mogą być szczęśliwi i spełnieni w życiu.
Nie mają cywilnej odwagi!
Nie są w stanie powiedzieć: JA UWAŻAM. MOIM ZDANIEM. JESTEM WOLNY i JA DECYDUJĘ.
Wiesz co?
Wolę czyste intencje.
Wolę autentyzm.
Wolę odpowiedzialność za siebie.
Wolę wolność wyboru.
Wolę szacunek do WŁASNEGO IMIENIA.
Wolę dorosłość, trzeźwy umysł i mądrość serca.
JA mówię i działam we własnym imieniu.
TY też tak wolisz?
Odzyskaj cywilną odwagę.