Elastyczność jest jak aktualizacja danych w komputerze. Reset, a właściwie restart, jest rozwiązaniem.
Czas elastyczności jest energią sprzyjającą ponownemu zdefiniowaniu: co dalej?
Niektórzy z nas zadają sobie pytanie co dalej z racji swojego wieku, najczęściej średniego, gdy następuje tzw. wypalenie zawodowe, znużenie, niechęć, rutyna, schematy lub zastój.
Wielu zadaje sobie pytanie co dalej ze względu na zaistniałą globalną, wyniszczającą sytuację i poczucie lęku, bezradności lub dezorientacji.
Każda z nich wymaga elastyczności, aby z niej wyjść i wyjść na swoje. Czyli ponownego startu w nowych okolicznościach bądź warunkach.
Wyjść na swoje można wyłącznie w zgodzie z sobą.
Jest to więc bardzo dobry czas, aby sobie przypomnieć siebie z dawien dawna i swoje niezrealizowane nigdy pasje, zainteresowania, mocne strony, które niosły do przodu i uskrzydlały.
Nie po to, aby z nich uczynić teraz hobby, lecz żeby odkryć zawartą w nich siłę i moc.
Tamta specyficzna i dla Ciebie właściwa siła i moc dziś użyta – zapewni Ci kreatywność i to coś, co nazywamy flow.
Przepływ i przypływ własnej energii do korzystania z niej w sposób twórczy.
Warunek: jesteś wierny sobie, a nie opiniom, trendom, zasadom, władzy, schematom do naśladownictwa, kontroli, konkurowania, walki lub pozoranctwa. Te trzeba zdekodować, czyli oczyścić siebie z narzuconych śmieci informacyjnych blokujących sens.
Sensem jest wiedzieć, że:
Masz siebie.
Szanujesz siebie.
Doceniasz siebie
Zadowalasz siebie.
Kochasz siebie.
Uszczęśliwiasz siebie.
Osobiście!