MOC jest sumą wrodzonych możliwości w codziennym, naturalnym użyciu.
Moc płci to potęga, którą posiadamy we wrodzonym programie duchowym. Po to, aby stwarzać nowe życie w miłości i szczęściu spełnienia. To nie jest prokreacja. To jest stwarzanie z miłości nowych wcieleń.
Obca władza pozbawia ludzi mocy płci zarówno kobiety, jak i mężczyzn niwecząc świadomy kontakt z Duszą i jej poprzednimi obecnościami na Ziemi.
Ponadto podzieliła ona obydwie płci na lepszą i gorszą. Kobietom od dziecka przekazuje się systemowo, poprzez najbliższe osoby: poczucie bycia gorszą, głupią, słabą, brudną i grzeszną. Ma się wstydzić swojej seksualności, ma pełnić służebną i usługową rolę wobec mężczyzny i ma mu być podległą niewolnicą w akcie seksualnym.
Mężczyzn pozbawia się miłości i ludzkich uczuć jako słabości, indoktrynuje ideami agresji, walki, panowania i władzy, jakby byli inną obcą rasą na ziemi – bezduszną i pozbawioną serca.
Tym sposobem udaje się istoty ludzkie zmanipulować jako niebędące równoprawnymi, równoważnymi, kochającymi siebie wzajemnie.
Nade wszystko jednak chodzi o to, aby nie byli szczęśliwi. Ze sobą wzajemnie i ze sobą samymi.
A poczucie szczęścia ma być naturalnym stanem życia. Ono tworzy naszą witalność, poczucie siły, horyzonty, wolność, wielkość i promienność.
Można ten naturalny stan odzyskać. Trzeba jednak wyjąć obce śmieci z podświadomego umysłu.
Podświadomy umysł nie może tego uczynić. Decyzje należą do świadomości. Nasz rozwój, to rozwój świadomości i telepatycznego kontaktu z Nadświadomością.
A przecież każde wcielenie jest po to, aby rozwijać świadomość na wyższym poziomie niż w poprzednim.
Odradzajmy więc moc naszej płci: męskość i kobiecość. W pełni.
Spełniając pragnienia serca. Bycia szczęśliwym w życiu.