Samodzielność to głębia zrozumienia, że tylko na własnych nogach można dojść do własnych osiągnięć. To także wysoka świadomość, że tylko na własnych nogach można pójść własną drogą życia ku przyszłości.
Tylko samodzielnie i na własnych nogach można dojść do własnego szczęścia i spełnienia, czyli je osiągnąć.
Samodzielny to nie jest tylko ten, który zarabia na własne utrzymanie.
Samodzielny to także ten, który myśli po swojemu i działa po swojemu, czyli poza systemem czyjejś władzy.
Samodzielnego człowieka poznasz po jego mowie i języku: wyraża siebie w zgodzie z sobą, bo mówi własnym językiem. Mówi jasno, zrozumiale i tyle, ile trzeba na różnych poziomach komunikacji.
Samodzielny to nade wszystko ten, który podejmuje własne decyzje we własnym imieniu.
Ma oparcie we własnych plecach, wiarę w siebie w sercu i umyśle.
Działa!
Jest za siebie odpowiedzialny. Ma poczucie ważności i wartości samego siebie.
A co ją hamuje?
Strach.
Przed przyszłością, przed nowym, przed oceną, przed indywidualnością, wyjątkowością i strach przed śmiercią.
Służą temu manipulacje propagujące życie zbiorowe typu „w kupie siła”, „nasza wspólnota”, „w naszej partii obowiązuje dyscyplina”, „każdy musi słuchać władzy”, „nie jesteś najważniejszy, najważniejszy jest….”. Jest wiele podobnych: o przymusie pomagania, o przymusie cierpienia, o przymusie bycia biednym, o przymusie bycia najlepszym i o tym, że sam nie dasz rady i ktoś ci musi pomóc.
Kobiety muszą być słabe, zależne od mężczyzny i zajęte domem na głowie i poświęceniem dla dzieci.
System nazwał to „cnoty niewieście”.
Mężczyźni muszą mieć władzę nad kobietami i dziećmi, czyli być pozbawionymi serca i uczuć wyższych.
Ale to wszystko jest sztuczne i obce.
Poza tymi manipulacjami o życiu stadnym nadal czekają: wolność, poczucie sensu, spełnienie, szczęście, miłość i indywidualne stwarzanie rzeczywistości.
Jeśli osiągniesz samodzielność masz to wszystko w pakiecie.
Także wspaniałość własnej wyjątkowości.
Teraz jest czas odzyskania samodzielności.
Ważne?