Gdybym Cię zapytała jakie było twoje największe zadowolenie, to co Ci przychodzi na myśl? Mnie nauczenie się jazdy na rowerze. Męskim!
Jak ja to zrobiłam?! Nie wiem. Ale zrobiłam!
Albo niebezpieczne wędrówki w górach po polskiej i czeskiej stronie. Rysy, Wielki Mięguszowiecki, Orla perć. Miałam lęk wysokości, ale wędrowałam.
Dzięki temu miałam tyle siły, że błyskawicznie napisałam pracę magisterską.
Albo dwa tygodnie rejsu z San Diego na Hawaje, żeby kupić książkę!
Powiedzieli, że nie ma.
Była!
A co to było u Ciebie?
Bo patrz, zadowolenie jest jak WOW!
Dotyczy nowych odkryć, a właściwie umiejętności.
Ktoś nas uczy uznania dla siebie z tego powodu?!
Masz ich w pamięci bez liku pewnie, tak jak ja!
Znasz więc stan zadowolenia!
Wyraź więc sobie uznanie z tego powodu!
Cudze oceny mogły Cię pozbawić własnego uznania dla siebie, ale UMIEJĘTNOŚCI są twoje własne i możesz ich używać tak, jak chcesz!
No to zadowolenia także możesz używać, bo jest twoją własnością nie tego kogoś z zewnątrz.
Masz to wewnątrz!
Do czego by go użyć teraz tego stanu, żeby go powiększyć?!
Do stworzenia nowego planu na nowe czasy?
Albo do nowej umiejętności?! Jakiej?
Wybieraj to, co da Ci największe zadowolenie.
Ja też tak zrobię!
Uznanie dla nas!