Świeżość! To jest to!
Świeże projekty, znajomości, rozwiązania, potrawy. Świeży oddech, świeża głowa.
Jeśli chcesz być Apologetą, czyli Czcicielem życia – zacznij od siebie.
Przede wszystkim usuń z własnego wnętrza nieświadome naśladownictwo.
Przestać mówić, jak mama, tata lub babcia.
Przestać myśleć jak dziadek, babcia czy nauczyciel.
Nade wszystko zaś przestać wierzyć w to, w co oni wierzyli na Twój temat:
- tego, co możesz, a czego nie;
- kim jesteś, a kim nie;
- do czego w życiu dojdziesz, a do czego nie;
- czy będziesz mieć szczęśliwą miłość i szczęśliwy los, czy nie.
Przestać wierzyć w to, co oni wierzyli, a nade wszystko, że świat jest zły, niebezpieczny i zewsząd czyha niebezpieczeństwo. Że mężczyźni są po to, aby robić krzywdę dziewczynkom, a dziewczynki muszą być własnością mężczyzn i im służyć, bo same nie dadzą sobie rady, bo są słabe.
Jedna z obowiązujących „prawd” mówi, że wszystkim trzeba się dzielić i nic zostawić sobie, bo to egoizm i materializm.
Inna równie groźna, że za wszystko trzeba w życiu płacić.
Przykrość mi sprawia cytowanie negatywów, niestety są one obecne w codziennym procesie wychowania, edukacji, życia rodzinnego i życia zawodowego.
Więc świeżość – to wyjście, uwolnienie swojego wnętrza: serca, duszy i umysłu z naśladownictwa.
Jeśli wiesz to od dawna i jesteś po wielu kursach i szkoleniach, ale nadal czujesz, że tkwisz w niepełnej swojej mocy – mam propozycję. Jeśli interesuje Cię jak to zrobić skutecznie – możesz skorzystać z warsztatu Dekodyki CZAS NA POMYSLNOŚĆ. Zaraz go ogłoszę!
Bez odświeżania jest zastój i stagnacja.
Odświeżajmy więc własne poglądy, własne relacje i własne życie.
Pomyślności nam wszystkim i wszystkiemu żywemu.