Jest CZAS PROSTEJ DROGI. Żeby wyjść na prostą i iść prosto przed siebie własną drogą życia – trzeba przestać:
- zajmować się cudzym życiem i zająć się własnym;
- zajmować się przeszłością i jej wspominaniem, aby być obecnym w TERAZ;
- spełniać cudze oczekiwania i zająć się własnymi pragnieniami i marzeniami;
- uprawiać poczucie winy, /bo jest nie z tego świata/ i zacząć żyć pełną piersią;
- kultywować strach przed nieznanym i zostać odkrywcą;
- słuchać i być posłusznym i zacząć decydować o sobie samodzielnie;
- naśladować i odgrywać mamę, tatę, siostrę i babcię i zacząć tworzyć własne perspektywy.
Po co iść obcą drogą, skoro można samemu wybierać kierunek rozwoju? To jest logiczne i ma sens.
Prosta droga jest świadoma i jasna.
Prosta droga jest przyjazna i są na niej przyjaciele.
Prosta droga gwarantuje szczęśliwą miłość.
Prosta droga jest naturalnym procesem wzrastania ku osobistej wielkości.
Prosta droga nie jest drogą, lecz przestrzenią pełną świeżości, piękna i kolorów człowieka aktywnego, twórczego, wielkiego, ze skrzydłami u ramion.
Aha i wielkiego rozmachu!